Autor Wiadomość
Kate Black
PostWysłany: Czw 12:42, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Moim zdaniem to nie jest możliwe, poniewaz mowi że sam wpadł na pomysł odbudowania przejścia po wysłuchani opowieści jednego ze Ślizgonów...
Zashi
PostWysłany: Czw 12:32, 13 Kwi 2006    Temat postu:

wierzysz Smierciozercom...wątpie...Snape na bank spelnil przysiege wczesniej. Zanim doszlo do walki. A moze zadaniem Draco mialo byc odbudowanie przejscia miedzy pokojami, a nie zabicie Albusa..
Kate Black
PostWysłany: Śro 18:38, 12 Kwi 2006    Temat postu:

O ile ja pamietam to potwierdzeniem teorii zadania zleconego Malfoyowi (zabicie Dumbledora) to mamy na to dowód w słowach śmierciożerców... Więc Snape musiał uśmiercić dyrektora po przysiedze złożonej Narcyzie...
FelixFelicis
PostWysłany: Śro 17:21, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Problem z ta przysiega jest taki, ze nie wiadomo na jaki czas obowiazuje. Musimy tez pamietac ojednym, Snape przysiegal chronic Malfoya, ale takze doprowadzic jego zadanie do konca, a Malfoy mial zabic Dumbledora... choc tegosie domyslamy, nikt chyba tegowyraznie nie powiedzial??
Zashi
PostWysłany: Śro 16:57, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Snape złozyl przysięgę. I moim zdaniem wypelnil ją zanim doszło do walki w Hogwarcie. Miał on chronic Draco - nie powiedziano w jaki sposob. Wiec uwazam ze wypelnił ją ratując mlodego Malfoy`a od skutkow zaklęcia SECTUSEMPRA ktore rzucil Harry na niego.
Wiec wtedy, gdy juz walka rozgorzała na dobre, mogl dzialac spokojnie..
co Wy na to??
Kate Black
PostWysłany: Wto 17:52, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Zashi napisał:

Snape jest ciekawą postacią, bardzo - chciałbym poznac jego zycie Very Happy


heh to pewnie tak jak wiekszość, ale dlatego że nie wiemy jakie mial dzieciństwo (oprócz tego wspomnienia do któregowpadł przez przypadek Harry) i co sie z nim dziło w młodości nie mozemy go osądzać...
O co do resocjalizacji to zastanawiam sie tylko na którą stronę mamy go "przciagnąć" jeśli nie wiemy czy napewno zdradził i jaki jest naprawde...
Zashi
PostWysłany: Wto 17:14, 11 Kwi 2006    Temat postu:

FelixFelicis napisał:
SNAPE DO AZKABANU!!!!!!!!
Resocjalizacja by mu sie przydala bo jest taki aspoleczny jak malo kto.


..a moze to wszystko to przykrywka Very Happy

Snape jest ciekawą postacią, bardzo - chciałbym poznac jego zycie Very Happy
Kate Black
PostWysłany: Pon 20:10, 10 Kwi 2006    Temat postu:

hmmm Snape postać skomplikowana, nie wiadaomo do końca po czyjej jest stronie, choć tego pewnie sie dowiemy w 7 części
Jego tłumaczenia w stosunku do Voldemorta i Dumbledora sa sensowne... ale nie wiemy co jest prawdą...
Moim zdaniem Snape przechodzi na ta stroną po ktorej jest mu wygodniej sie znaleźć, czli dziala sam....
Jeśli słuch o Czarnym Pnie zaginął, to wygodnie był mu znaleźć sie po stronie dobra, bo nie musiał siedzieć w Askabanie, a teraz uważa że Harry Potter przegra więc wrócił do swoich "starych ziomków", bo wierzy w to że teraz bedzie wynagrodzony za "wieloletnią służbę"....
FelixFelicis
PostWysłany: Nie 19:57, 09 Kwi 2006    Temat postu:

SNAPE DO AZKABANU!!!!!!!!
Resocjalizacja by mu sie przydala bo jest taki aspoleczny jak malo kto.
Zashi
PostWysłany: Nie 19:28, 09 Kwi 2006    Temat postu:

Moze Minister Magii wie o wszyskim, a probuje wyciąganać cos z Harry`ego poniewaz poniewaz chce sprawidz czy dobrze zrobil AD mowiac tyle dziecku Smile
FelixFelicis
PostWysłany: Nie 19:14, 09 Kwi 2006    Temat postu:

Ciekawe co z nim bedzie w 7 czesci, bo nei zaleznieod tego czy na zyczenie Dumbledora czy nie, to jednak rzucil zaklecie niewybaczalne (wiem ze sa teorie ze AD zyje, ale przyjmijmy scenariusz ze jednak nie), zabil wiec teraz ma na karku cale ministerstwo i perspektywe siedzenia w Azkabanie.
Jesli natomiast umowil sie z Dumbledorem, i AD wiedzial o wszystkim, czy pozwolilby, zeby Snape'a spotkała taki los??
Zashi
PostWysłany: Pon 13:04, 20 Mar 2006    Temat postu:

Moim zdaniem on nie zdradzil -a wszyscy zapomnieli po jego smierci ze liczy sie cel - nie to co sie straci po drodze w dązeniu do niego. W 5 tomie Syriusz rozmawia z Weasley`ami po tym jak Harry mial wizje jak wąz zaatakowal Artura:
"[...] są rzeczy, za które warto umrzeć! [...]"
Ta rozmowa jest dluzsza i Syriusz tlumacy im ze liczy sie cel, ale srodki!!
Moim zdaniem dlatego Mistrz Eliksirow z Hogwartu (raczej niz nie Very Happy )
nie zdradził. On nadal jest "po naszej" stronie.
FelixFelicis
PostWysłany: Nie 23:36, 19 Mar 2006    Temat postu:

Revan napisał:
Ja wierzę w Snape'a. Smile

JA nie wierze w Snape'a, ale wierze w Dumbledora. Wiemy jak jest potezny, jak potrafi przewidywac, jestem pewna, ze ito przewidzial. Dumbledor wiedzial o przysiedze, ktora zlozyl Snape. Wiedzial, ze Snape musi go zabic. Pomyslcie, on mial prawie caly rok, zeby to zaplanowac!! Wiedzial od poprzedniego lata. Caly czas trzymal reke na pulsie, pozwolil Malfoyowi wcielac jego plan w zycie, by go nie narazac na smierc z reki Voldemorta. Wiedzial, ze jesli Snape go nie zabije to sam zgienie - bo tym grozi niewyepelnienie przysiegi. Uratowal od smierci Malfoya i Snape' a i pewnie Harrego, rzucajac na niego zaklecie, zeby nie mogl sie ruszyc.
Czytalam wlasnie rozwazania na ten temat, autor sugeruje w nich, ze Dumbledore zyje, podajac mnostwo uzasadnien, niektore z nich sa naprawde super!!! Przeczytam do konca i jak bedemiala chwilke przetlumacze i gdzie to wkleimy.
a dla tych z was, dla ktorych angielski nie jest tak bardzo obcy,oto link: http://www.dumbledoreisnotdead.com/
Revan
PostWysłany: Nie 18:16, 19 Mar 2006    Temat postu:

Ja wierzę w Snape'a. Obawiam sie, że Harry go zabije (wątek tragiczny ostatniej częsci), bo nie zrozumie, że są wazniejsze rzeczy od smierci i zycia. Harry jest jeszcze bądź co bądź osobą niedorosłą, ciężko mu będzie to wytlumaczyć, będzie chciał działać impulsywnie. Ja wierzę w Snape'a. Smile
FelixFelicis
PostWysłany: Nie 14:16, 19 Mar 2006    Temat postu:

W tym wypadku nie uzyskamy jasnej odpowiedzi, JKR napsiala to tak, zeby zasiac w nas niepewnosc, i rozstrzyganie tej teorii ma nam umilic czas pozostajacy do ksiazki 7, sklaniam sie raczej ku teorii ze Dumbledore wiedzial o przysiedze i poswiecil sie, a Snape musial go zabic, by nie wypasc ze swojej roli szpiega, jednak jestem otwarta tutajna dyskusje, jest tez jeszcze 3 opcja - ze Snape dziala sam, nie dla Voldemorta i nie dla Dumbledora tylko dla siebie - Snapa, coz, trudnowyrokowac,
W kazdym razie nawet jesli zabił by moc byc dalej szpiegiem, nienalezy go rozgrzeszac, morderstwo to morderstwo -nawet jesli intencje sa dobre, cel nigdy nei uswieca srodkow, jedno co wiemy to to ze Dumbledore zginal z reki Snapa a reszta to tylko nasze, jakze inspirujace, domysly..

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group